Zamki na Piasku Zamki na Piasku
942
BLOG

Hitler, który miał więcej szczęścia

Zamki na Piasku Zamki na Piasku Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Czy pamiętacie zimną wojnę? 

To, co jest ciekawe a zarazem zdumiewa: w tym okresie kino amerykańskie ani kino europejskie, kino Zachodu, wolnego świata - według nas, po drugiej stronie kurtyny Churchilla - nie poświęciło nawet centymetra taśmy filmowej, aby pokazać prawdziwe oblicze komunizmu. 

Archipelag Gułag nie był zbyt interesujący, choć już w 1973 Zachód poznał powieść Aleksandra Sołżenicyna. 

Wielki głód na Ukrainie nie był interesujący. 

Czerwoni Khmerzy nie byli interesujący, choć warto byłoby sportretować Pol Pota, znanego także jako Brat Numer Jeden lub Wujek Sekretarz, który jako młody człowiek przybył do Paryża i przesiąkł do szpiku kości ideami lewicowymi rozprzestrzeniającymi się w paryskich uniwersytetach. Warto byłoby poświecić film człowiekowi, który sam o sobie powiedział, że jest "Hitlerem, który miał więcej szczęścia". 

Losy generała Andrieja Własowa, odznaczonego najpierw orderem Lenina, potem walczącego u boku III Rzeszy Niemieckiej a następnie wydanego przez Amerykanów w ręce Rosji Radzieckiej, osadzonego na Łubiance i powieszonego na strunie od fortepianu - to także nie było interesujące. 

Rewolucja kulturalna Mao Zedonga też nie była wystarczająco ciekawa. 40 milionów ofiar. Przynajmniej tyle. Rewolucji skomentowanej przez Mao tak: "Z tego, że po jedzeniu trzeba się wysrać, nie wynika, że jedzenie jest stratą czasu".

Ba! Gdy walijski dziennikarz, Gareth Jones, jako jeden z niewielu, opisał w swoim raporcie jak się miały rzeczy z głodem na Ukrainie a jego raport opublikowany został w "New York Evening Post" czy też w "Manchester Guardian" padł ofiarą spisku swojego środowiska, które dostało nieprzyjemne - jak wspomina Eugene Lyons (amerykański korespondent w Moskwie słynny z przeprowadzenia wywiadu z Józefem Stalinem) - zadanie zniszczenia 27 - letniego wówczas Walijczyka. 

To, co warto zapamiętać z tego dzieła zniszczenia na człowieku uczciwym i wiernym prawdzie, jaki był Gareth Jones to słowa z artykułu "Rosjanie głodni, ale nie głodują" autorstwa Waltera Duranty'ego, który po krytyce Walijczyka jako zbyt antysowieckiego napisał - "Nie ma rzeczywistej klęski głodu ani śmierci głodowej, szerzy się natomiast śmiertelność na skutek chorób wynikających z niedożywienia". 

Klasyka nowomowy? A jakże!

Ale - z drugiej strony -  jak kręcić film o zbrodniach rewolucji kulturalnej Mao, gdy zachodni intelektualiści zachwycali się chińskim przywódcą?  

Ale - jak to robić, gdy świat Hollywood jest / był  anty - antykomunistyczny a wiec taki, który demonizował antykomunistów czyniąc z nich paranoików (czyż nie znamy tego z własnego podwórka jaskiniowi antykomuniści?) a jak pisał Richard Pipes - postępowe ideały zawsze imponowały intelektualistom i "przecież to nie kto inny, tylko tacy wysublimowani i oderwani od rzeczywistości osobnicy nadają ton myśleniu reszty społeczeństwa". Czyż nie łatwiej się rozgrzesza tych, którzy dali się porwać płomiennym ideom równości, wolności i braterstwa nawet, gdy popełnili zbrodnie? Czyż nie znany tego z własnego podwórka? 

Tak czy inaczej: kino Zachodu, kino Ameryki wzgardziło światem komunistycznych zbrodni.

A ile w czasie zimnej wojny nakręcono filmów o procesie norymberskim? A ile o zbrodniach III Rzeszy? Wiele, nieskończenie wiele.

Ta różnica mówi nam lub powinna mówić nam wiele o tym dlaczego w świecie jest znacznie mniej wolności aniżeli mogłoby się nam wydawać.

Warto się nad tym fenomenem milczenia wolnego świata na temat zbrodni komunizmu dłużej zastanowić. Tyle epickich tematów i nawet centymetra taśmy. Nic nie było wystarczająco interesujące. 

A przecież w świecie w którym tłumi się prawdę, w którym spycha się ją na boczny tor nie jest możliwe, aby istniała rzeczywista wolność. 

Może istnieć jedynie jej iluzja i bez liku jest powodów i interesów z jakich ta iluzja może być dla nas utrzymywana. 

Brzmi to jak coś w stylu teorii spiskowej? Przynajmniej trochę?

Więc proszę odpowiedzieć sobie na pytanie o tą grobową ciszę, która zapadła nie tylko w Hollywood, ale i zachodniej Europie? Nie na rok ani nie na dwa. Ale na znacznie, znacznie dłużej. 

Pytanie - Dlaczego? to w końcu klasyczne pytanie dla każdego, kto w razie dochodzenia prawdy nie doznaje odruchu ucieczki lub .. schowania głowy w piasek. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura