Zamki na Piasku Zamki na Piasku
174
BLOG

Im mniej tym lepiej a im mądrzej tym głupiej

Zamki na Piasku Zamki na Piasku Polityka Obserwuj notkę 4

Ech, to pewnie spotka się z krytyką domorosłych ekonomistów... Gdzie mi tam do instrumentów finansowych, makroekonomi, cyklów koniukturalnych, stagflacji - na tym tle jawię się niczym Rousseau czy tubylczy Nikfor czyli malarz prymitywista w świecie Tycjanów i Boschów, ale że i Luwr otworzył swe podwoje dla sztuki prymitywnej zachęcony tym faktem mogę zaczynać :)

Wierzę, że istnieją uświęcone praktyką prawa ekonomii takie, jak:

 - im więcej ludzie mają kasy tym więcej jej wydają a to powoduje, że rusza produkcja i więcej ludzi ma robotę

- im niższe są podatki i im bardziej przejrzysty jest system podatkowy to tym więcej wpłynie do budżetu państwa, bo maleje opłacalność oszukiwania fiskusa

- lepiej jest mieć 10 milionów ludzi zarabiających dobrze niż 100 tysięcy milionerów, bo 10 milionów ludzi kupi 10 milionów aparatów fotograficznych a 100 tysięcy kupi tylko 100 tysięcy

- im mniej regulacji na obszarze prowadzenia działalności gospodarczej tym większa jest skłonność do podejmowania ryzyka gospodarczego przez obywateli

To by było na tyle w tym temacie. Rzeczywistość jest jednak przeciwko mnie i zgodnie z doktryną ekonomiczną naszego państwa:

- lepiej, aby ludzie mieli mniej pieniędzy czego dowodem są zmiany w kodeksie pracy, które zwiększają elastyczność czasu pracy i zabierają w ciągu roku pracownikom około 10 miliardów złotych

- lepiej, aby ludzie płacili wyższe podatki, gdyż wedle jaśnie oświeconych to lepiej robi budżetowi i a jeżeli nie robi lepiej to wystarczy wzmóc czujność na odcinku kontroli skarbowej i organów egzekucyjnych z decyzjami w ręku o ich natychmiastowej wykonalności

- lepiej jest mieć 100 tysięcy milionerów - bo w ostateczności do nich trafiały pieniądze z genialnych pomysłów ekonomicznych rządu Millera, który dał zielone światło dla umów śmieciowych (to miało pomóc zredukować bezrobocie); to samo zapewne stanie się z 10 miliardami a i tak się to nie przełoży na zmniejszenie bezrobocia, bo wprawdzie każde miejsce pracy jest cenne, ale nie bezecenne więc lepiej będzie niektóre zlikwidować

- lepiej, aby sfera działalności gospodarczej żyła z garbem licencji, koncesji, pozwoleń niżli panowała w niej autentyczna swoboda regulowana wtedy, gdy tylko to jest konieczne.

Ech... życie gospodarcze w Polsce. Głupota czy kryminał w tle?

Będąc młodym, zbuntowanym człowiekiem - ach gdzie te niegdysiejsze śniegi chce się zawołać za Villonem - polubiłem zespół Dezerter i ich piosenka "Ku przyszłości" mimo upływu lat zachowała aktualność. I muszę zacytować - Przyszłość! Rodacy | Budujemy nowy świat | Wszyscy do pracy | Jeszcze tylko parę lat | Połączmy nasz wysiłek | Zjednoczmy wszystkie siły | Ojczyzna, ojczyzna czeka na Ciebie |Towarzyszu miły!

Wyśmiana wiara i nadzieja PRL. A dla mnie wyśmiana wiara i nadzieja III RP w kolejnych odsłonach. Odkad żyje słyszę od rządów wszelkiej maści, że musi być ciężko, aby było lepiej.

Nie jest to zdanie pełne - w całości brzmi ono tak - Musi być Wam obywatelom ciężko, aby nam Waszej elicie było lepiej. Clou czy co? :)

A więc co dalej? - jeszcze tylko parę lat :)

PS. 100 tysięcy milionerów to licencia poetica - nie wiem ilu ich jest :)

PS2. Jest dla niesamowite, że w polskim życiu publicznym jest miejsce dla Bieleckiego dwóch imion, który na początku przemian polit-gosp powiedział na łamach Wyborczej, że pierwszy milion trzeba ukraść. Coś z nami wszystkimi jest nie tak, jeżeli taki gość robi za autorytet. Aż mi jako staremu rockmanowi przypomina się piosenka TSA - "bo byle jaki ktoś, kto się nakradł już dość | prawi mi morały | i codzień mądrzy się, bo nauczyć mnie chce | przeginania pały" - a w ogóle polecam ten "Proceder". Nie zachęcam do uprawiania.

PS3. Konkurowanie naszej gospodarki z gospodarkami innych rozwiniętych krajów przypomina mi korespondencyjny pojedynek mody jaki toczyła Helutka Szczukina z rywalką zza oceanu, córką milardera Vanderbildta. Po stronie miss Vanderbildt futra i pióra, jadwab i perły a nasza Helutka ma kupuje psią skórę imitującą bobry do wieczornej toalety. Coś Wam to mówi? Bohaterka jest ukryta w książce "Dwanaście krzeseł".

PS4. Costa - Gavras o życiu w Polsce - " Wy płacicie za wszystko a dostajecie niewiele". Tak wiele w tak niewielu słowach.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka