Zamki na Piasku Zamki na Piasku
188
BLOG

Mohery i lemingi najpierw były ludźmi

Zamki na Piasku Zamki na Piasku Polityka Obserwuj notkę 6

Najpierw rzeczy godne przypomnienia, rzeczy, jakie umykają w tumulcie, bijatyce publicystycznej i medialnej wymianie ciosów...

Zanim staliśmy się lemingami i moherami wcześniej byliśmy ludźmi.

Zanim PiS i PO zwarły się w śmiertelnej walce na ringu politycznym deklarowały wolę sanacji Rzeczpospolitej. Inną sprawą jest to, co faktycznie było zamiarem liderów. My widzieliśmy tylko jedną stronę księżyca. Wprawdzie wyborcy poszczególnych opcji politycznych byli i są zróżnicowani, ale spokojnie można twierdzić, że jedną z motywacji wspólnych była chęć odrzucenia ładu, jaki ukształtował się w latach 90-tych. Niewielu wyborców PO i PiS czuło jakąkolwiek sympatie do zużytego betonu lewicowego reprezentowanego przez SLD.

PO przez lata swoich rządów sfraternizowało się z towarzystwem broniącym porządku, który ukształtował się przy Okrągłym Stole.

Na dzień dzisiejszy premier i jego otoczenie wydaje się być zużyte, bez pomysłu, wizji, inicjatywy, strategii odwrócenia niekorzystnych dla siebie tenedencji wyborczych. Branie przez premiera pod uwagę przyszłej koalicji z SLD nie pomaga. To już jest żądza władzy lub skrajna desperacja. Ożenić socjalizm z liberalizmem i konserwatyzmem - by coś takiego wyswatać trzeba mieć giętkie poglądy lub po prostu nie mieć ich wcale.

Wydaje się, że lepszej sytuacji PiS mieć nie będzie. Gra się jak przeciwnik pozwala a ten pozwala teraz na wiele zmagając się z własnymi niedyspozycjami.

Cóż, ale trzeba być jak PiS by nie potrafić tego wykorzystać.

Po kolei:

a) pojawia się na scenie Ruch Narodowy. To, co PiS najpierw mówi to gromkie nie. A można zachować tylko obojętność lub dyplomację w ocenie potencjału tej rodzącej się siły politycznej. W każdym razie Ruch Narodowy jako taki nie jest ważnym przeciwnikiem dla PiS. Bynajmniej tu i teraz. Z drugiej strony może zachęcieć do udziału w wyborach tych, którzy nigdy nie oddadzą swego głosu na PiS, PO, PSL itd. A to już jest wyjątkowo korzystne dla PiS.

b) deklaracja o potencjalnej koalicji z SLD. Dla wielu wyborców PiS taka żaba jest nie do przełknięcia. Dla wielu sam fakt, że w PiS znaleźli przystań dawni utrwalacze władzy ludowej jest NIE DO ZAAKCEPTOWANIA. Nie sposób traktować poważnie retoryki antykomunistycznej w zderzeniu z faktami. Lustracja i dekomunizacja to już tylko ozdobniki. Dla mnie fatalnie wybrzmiało budzenie uczucia sentymentu poprzez kreowanie E. Gierka na patriotę. Nie można starać się podobać wszystkim. Po pierwsze to niemożliwe. Po drugie tracimy własny styl i wiarygodność.

c) sondażowa pycha. Ciągle nam rośnie. Jest część Polaków, która nie lubi dzielić skóry na niedźwiedziu. I jeszcze większa część, która współczuje przegranym i okazuje im sympatię. Wreszcie znaczna część nie znosi pychy. Gdybyż tak powiedzieć - spokojnie, to tylko sonadże, na razie PO rządzi, my walczymy nadal o głosy elektoratu. A skąd! Teraz triumfalizm po poście. Teraz sondaże są dobre i uczciwe, bo po naszej myśli. A tu po prostu trzeba dać spokojnie wykrwawić Platformie. Nic więcej.

Cóż- jeszcze dziś zamierzam zagłosować na PiS. A jutro, pojutrze?

Prawica zawsze miała problem z koncentracją sił. Walki liderów planktonu doprowadziły do tego, że nie miała przez lata realnego wpływu na to, co się dzieje w kraju. Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść.

Dam konia z rzędem temu kto powie, jakie są istotne różnice pomiędzy PiS, PJN a SP :)

Do wyborów jeszcze trochę czasu a do tego czasu rządzi PO. A po tym czasie nie jest powiedziane, że rządzić nie będzie.

Aby wygrać taki maraton trzeba rozłożyć siły i biec do celu a nie po drodze kopać się z każdym koniem i każdemu zaczepiającemu wyjaśniać, że się ma moralną rację.

Bo i z tą racją nie jest dobrze i z kondycją chyba też zwłaszcza jak na ławce rezerwowych siedzi SLD.

To tyle.

Howgh!

Krzysztof.

PS. Jestem przekonany, że mohery i lemingi, które były ludźmi nawet po triumfie PiS będą rozglądać się za inną partią. Bo PiS wygra, gdyż teraz się ma dość PO. A to za mało by zbudować coś trwałego. A co buduje trwałość - pokrewieństwo ideałów.

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka